Większość Polaków nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że mówiąc ojczystym językiem posługuje się także językiem niemieckim.
Od naszych zachodnich sąsiadów pożyczyliśmy takie słowa jak “drut” (Draht), “dach” (Dach) i “farba” (Farbe), a potem zaczęliśmy “rachować (rechnen), “drukować” (drucken) i “pakować” (packen).
Także określenie na swojskie, ogólnie lubiane warzywo jest germanizmem – ziemniaki, pyry lub “kartofle”, które to właśnie przywędrowały do nas zza zachodniej granicy ? die Kartoffel.
Mogliście sobie nie zdawać z tego sprawy ale “wichajster”, do określenia przedmiotu, którego nazwa wyleciała nam z głowy, także został zapożyczony z języka niemieckiego. Polacy zaczęli po niego sięgać po drugiej wojnie światowej i pochodzi on od zwrotu “wie heisst er”, czyli “jak on się nazywa”.
To jedynie pojedyncze przykłady, ale w języku polskim znajduje się aż 2,5 tysiąca germanizmów! Zachęcamy was do ich poznania, część z nich może was zaskoczyć.
Dodaj komentarz